Jakub miał może siedem lat, kiedy po raz pierwszy pojawił się w WĘDCE. Cichy, nieśmiały, raczej z boku. Z tych, którzy wszystko obserwują, ale rzadko się odzywają. Siadał pod ścianą, czasem się uśmiechał, gdy ktoś podał mu kredkę albo kanapkę. Był jednym z tych dzieci, które łatwo przeoczyć. Które wydają się niewidzialne.
Dziś Kuba prowadzi projekt wspierający dzieci z rodzin zastępczych. Organizuje spotkania, tworzy bezpieczne przestrzenie do rozmowy, uczy innych, że jedno proste pytanie „Jak się czujesz?” może stać się początkiem czegoś ważnego. Został laureatem toruńskiej edycji konkursu „Ośmiu Wspaniałych”, a potem – jako jeden z nielicznych w Polsce – otrzymał ten sam tytuł na poziomie ogólnopolskim.
Dla nas to nie tylko nagroda. To potwierdzenie, że nasz program działa. Że warto wierzyć w każde dziecko, nawet wtedy, gdy jeszcze samo nie potrafi uwierzyć w siebie. Kuba przeszedł przez wszystkie trzy Kroki naszego wsparcia. W pierwszym – ktoś go zauważył i zaprosił. W drugim – zyskał wiarę w swoją wartość. A w trzecim – nauczył się, że ma wpływ. Że może zmieniać świat.
Kilka dni przed galą zapytaliśmy młodzieżowych liderów WĘDKI, dlaczego tu są. Odpowiedzieli:
„Tu mogę być sobą. Nie muszę niczego udawać.”
„Tu urosło moje poczucie własnej wartości.”
„Tu ktoś mi po prostu dziękuje za to, co zrobiłem.”
To właśnie 3 Krok. To miejsce, gdzie młodzi ludzie zaczynają dostrzegać, że są ważni. I zaczynają dawać innym to, czego sami kiedyś potrzebowali.
Jakub Zaporowski jest jednym z wielu młodych ludzi, którzy przeszli tę drogę. Ale jego historia przypomina nam o czymś bardzo ważnym:
Nie trzeba robić cudów, by zmieniać czyjeś życie.
Wystarczy być obok, cierpliwie, uważnie i na serio.
